środa, 21 maja 2008

Powrót Mamy

Wczoraj po miesiącu nieobecności mama wróciła z sanatorium:) Miała przyjechać w poniedziałek, ale coś tak się przeciągnęło, miała dodatkowe zabiegi, no i w konsekwencji przyjechała dopiero jutro. Każdemu przywiozła prezenty:), no i moje ukochane oscypki, normalnie zajadałem się nimi wczoraj:). Dostałem wypasione skórzane ortopedyczne sandały. Mama cały wieczór i do późnej nocy opowiadała o swoich przygodach w sanatorium, o swoich wycieczkach po okolicznych atrakcjach, o wymyślnych zabiegach leczniczych. Dzisiaj całe pół dnia jak nas nie było w domu tak dla relaksu sprzątała, bo pomimo, że posprzątaliśmy przed jej przyjazdem, to i tak gdzieś tam zobaczyła brud, gdzie normalny człowiek nie dostrzegł by tego nigdy:). Dzisiaj po powrocie z pracy pachniało obiadkiem i od wejścia czepiała się mnie o jakieś błahostki, ja ja to lubię i jak mi tego brakowało;)

Brak komentarzy: