środa, 12 grudnia 2007

:(

Mama już jest po wszystkich badaniach. No niestety okazało się, że nie jest tak dobrze jak byśmy sobie rodzinką tego chcieli:(, ale też nie jest tak źle jak być by mogło, nie ma żadnych zwierzątek więc to jest plus, ale... może nie będę się zagłębiał. To będzie trudny czas mama potrzebuje wiele wsparcia.

8 komentarzy:

Michal pisze...

Trzymaj się! Wszystko będzie ok, lepiej pomyśl co kupić mamie pod choinkę?

Jarek pisze...

Już wiem co kupie mamie, jeszcze 4 dni temu nie wiedziałem, ale teraz już jestem pewny.

...... pisze...

To ja zmienię trochę temat...facetom tez nie mozna ufać,myślę,że nigdy nie powinno sie być pewnym na 100% nikogo ani niczego:)
Trzymaj sie Jarek.

Jarek pisze...

Ogólnie rzecz biorąc Tasheńko masz rację, ale zacznijmy od początku. Czy tak naprawdę, z ręką na sercu i tak na 100% możecie sobie sami zaufać? i być pewnym, że nigdy pod żadnym uniesieniem nie zrobicie czegoś czego normalnie byście nie zrobili?. Według mnie kobiety ze względu na złożoność swojej psychiki są bardziej podatne na na bodźce zewnętrzne i przez to też są mniej przewidywalne, ale czy też nie w związku z tym kochamy je i mamy nadzieje, że te niezapomniane chwile i plusy z tym związane nie przydarzą się właśnie nam? hehe zapędzięłm się:)

...... pisze...

cytuję "według mnie..."
Według mnie to faceci są podatniejsi...bezwzględni jeśli chodzi o wyznanie winy,kobiety owszem,reagują na bodźce np.zdrada faceta,brak szacunku etc.
Zanim osądzicie ogół,zastanówcie sie dlaczego właśnie tak jest i ile winy leży po waszej stronie...owszem mamy złożoną psychikę co nam daje czas do namysłu,rozeznanie w sytuacji.A psychika mężczyzn jest hmm nieco prostsza,dlatego najpierw robicie a potem myślicie "Jareczku".

Jarek pisze...

Ja na Twoim miejscu też bym nie generalizował, bo nie każdy facet to świnia. Facet który nie okazuje szacunku kobiecie i zdradza tą której mówi że ją kocha to prostak i pajac i każdy prędzej czy później na tym się przejedzie. Znam wiele kobiet zresztą jak i facetów- nie wypieram sie, którzy w ogóle nie myślą tylko robią. Tasheńko- mogę tak do Ciebie mówić?, myślę, że ktoś Cię bardzo zranił, może to ten facet w Twojego bloga, tego nie wiem. Ale wiem, że tak pisze zraniona kobieta.

...... pisze...

Pozwalam tak pisać.
Myślę,że każdy został kiedyś zraniony.Jednakże irytują mnie uogólnienia i wysłuchiwanie jakie kobiety są straszne i winne całemu złu na świecie...bądź co bądź ważąc zarówno występki kobiet jak i mężczyzn z pewnościa miara się wyrówna.
Wnioskuję,że to Ty zostałeś zraniony całkiem niedawno lub bardzo dotkliwie.Nie wnikam...Po prostu nie stosujmy słów : "każda,wszystkie".
Co do faceta z bloga...wszystko w jak największym porządku,a świat nie kończy się na jednym mężczyźnie:)

Jarek pisze...

Masz rację wina zawsze leży po środku, nikt nie jest ani do końca zły ani do końca wybielony.
Wiele razy zostałem zraniony, tak naprawdę to chyba nie zaznałem jeszcze nigdy szczęścia... nie będę się użalał:)
Mądra dziewczyna z Ciebie Tashko.