niedziela, 16 grudnia 2007

Katastrofa

Dzisiaj w mojej miejscowości wydarzył się wypadek samochodowy. Po godzinie 5 rano na nowej drodze do lotniska w Pyrzowicach zginęło 6 osób byli to sami mężczyźni w przedziale wiekowym od 15 do 45 lat, prawdopodobnie jechali na lotnisko ponieważ znaleziono w szczątkach auta resztki bagażu, mówię resztki ponieważ samochód spłonął:(. Mama tylko nadzieję, że w momencie zapłonu samochodu już nie żyli, nawet nie potrafię sobie wyobrazić śmierci w płomieniach. Takie katastrofy zmuszają nas do refleksji nad tematem kruchości ludzkiego życia. Ci ludzie na pewno mieli jakieś plany, rodzinę wystarczył jeden błąd i wszystko stało sie nie ważne. Nie wiem co spowodowało ten wypadek, może szybkość, może oblodzenie, a może zmęczenie, ponieważ rejestracja auta wskazuje na Dolny Śląsk więc długa droga była za nimi. Nie znamy dnia ani godziny a nasze plany mogą ulec destrukcji.

1 komentarz:

...... pisze...

To rzeczywiście straszne,jednak ja dochodzę do wniosku,że nasze życie jest z góry zaplanowane.Nie da się oszukać przeznaczenia,a przy jakichkolwiek zmianach naszego życia i tak trafimy do punktu wyjścia...Powiem szczerze,że jeśli chodzi o śmierć bardziej przeraża mnie jej aspekt materialny,fizyczny,cielesny.Widok krwi,zwłok to dla mnie granica nie do przebicia.
I tak jak piszesz,wystarczy chwila by nagle umrzeć.Ja sama byłam co najmniej kilka razy w takiej sytuacji i już mogłoby mnie tu nie być.I to właśnie skłania mnie do wiary w zapisany los:)