czwartek, 6 marca 2008

Żądza

Żądza hmmm, nie sądzicie, że to pasjonująca tematyka?, ja uważam, że nawet bardzo;). Żądze mogą być różne i psychiczne i materialne, możemy również pożądać kogoś lub czegoś. To jest chyba najbardziej nieprzewidywalne z uczuć które znam, bo kto z nas jest w stanie z nim walczyć i wygrać gdy krew w żyłach zaczyna szybko krążyć, gdy wszystkie nasze zmysły się wyostrzają i czujemy całymi sobą, najmniejszym skrawkiem siebie. Najlepiej to uczucie można odnieść do dwojga ludzi, którzy na swój widok, nie mogą nad sobą zapanować, którzy pałają do siebie uczuciem, które w jakimś stopniu zniewala ich nawzajem. Może się to również odnosić do rzeczy które chcieli byśmy mieć, na przekład nowe wypasione auto, nowy sprzęt elektroniczny czy inną rzecz która według nas jest na tyle absorbująca, że wyobrażamy sobie, ze nasze życie bez niej będzie jakieś mniej znaczące płytsze. Podejrzewam, że i to uczucie tak jak i pozostałe ma tyle twarzy ile ludzi stąpa po tym świecie, lecz może jest najbardziej pasjonujące i posiada w jakimś stopniu wyrazistą twarz. Jest czymś bez czego nawet najlepszy i najdoskonalszy związek w pewnym momencie wygasa i staje sie mało barwny. To są oczywiście tylko moje indywidualne poglądy i spojrzenie na to uczucie. Chciałbym zamieścić do tego posta wiersz Kornela Makuszyńskiego który doskonale oddaje charakter tego co chciałem przekazać. Miłego ekscytowania się;).

Żądza
Makuszyński Kornel


A przeto cię pożądam. Słuchaj, co ci prawię

W ciszy, by słów mych własne nie słyszało serce:

A przeto cię pożądam i rękoma zdławię,

Do ust twych przylgnę usty, w pierś wzrokiem się wwiercę.



Nie przeklinaj mi duszy, bom w anielskie straże

Wypędził z siebie duszę przecz na noce dżdżyste...

Ciało całe mam w ogniu i całe mam w żarze

I rzucę je na piersi twoje jak śnieg czyste.



Węże mnie nauczyły mocy swoich splotów,

Błysku oczu miłosna mnie uczyła lwica:

Nie broń mi się, bo krew ma gra w dyszącym gniewie.



Serce me jak pies wyje echem setki grzmotów...

Płoń! niech płomień w pierś twoją spełznie z mego lica,

Z moich oczu bierz żagwie, z moich ust zarzewie.


Żądza I
Makuszyński Kornel


Rozpowiedziane ustom moim tajemnice

Rozpowiem stugłośnemu duszy mojej echu,

A dusza niechaj powie nocy, matce grzechu,

A nocjiiechaj pożarem wionie mi na lice.



A oto we dnie czynów mych zapiszę księgę,

Iżem gorzał ? a karta księgi będzie pusta...

W ciszę! ? krwi mojej spowiedź szczęsne czynią usta,

A krew ma jako rumak! Zmysły razem sprzęgę..



Rozpętała się burza!... o, łuno pożarna!

O, męko przerozkoszna`... krwi palącej zdroje!...

Niech będą pochwalone usta, usta moje.



Chmura zwisła nade mną skrytym żarem parna...

Och! jak gdyby wichr w piersi uderzył wrzeciądze...

O, myśli moja, myśli! O, palące żądze!



żądza II Makuszyński Kornel

Rozegrała się we mnie moja krew i śpiewa,

A serce jest krwi mojej muzyczne narzędzie;

A fala weń uderza w oszalałym pędzie,

A burza weń uderza i z ogniów ulewa.



Prężą się żyły we mnie jak struny harfiane

I szatańskie swe na nich krew wydzwania hymny;

Zwarłem krąg kłów mych biały, swą białością zimny,

Na kłach białych krew czuję, a na ustach pianę.



Przepomniałem mych śpiewów, którem śpiewał co dnia,

A którem anielskimi mienił, duszo moja!

Inne począłem prawić u mętnego zdroja...



Sianęły mi nad głową licem piękne stróże:

Grzech, usta całujący, i milcząca zbrodnia.

Nogom nagim wężowy kłąb mam za podnóże...


żądza IV Makuszyński Kornel

Złącz oddech z mym oddechem i rozpętaj burze,

A jeśli w twarz mi pluniesz, legniesz ze mną w walce ?

Krew tryśnie, kędy moje tkną się ciebie palce,

Pomnij w szale: przecz z wichrem walki pragną róże!



Płoń! jako płomień żywy cudna będziesz w szale;

Włosom z błysków wężowych uczyń dyjad:my,

Jak pochodnia rozgorzej! Przemów, znak daj niemy,

A ja jednym spojrzeniem duszę w tobie spalę.



Niesytość w uściech moich... nie wiesz, jako pragnę...

Duszę... płomień mi trawi dziwnym żarem wnętrze,

Przeto krużę mi nachyl lub ją mocą nagnę...



Chłodź mi usta lub zerwę zasłony najświętsze

I miłość oszalałą w piersi twej rozrządzę,

A kwiecia nie uslrzegąć psy zgłodniałe ? Żądze.

18 komentarzy:

...... pisze...

To może od razu przejdźmy do kamasutry? :P
Już wiem o czym będzie kolejny wpis:D
Szybki jesteś Jarek,a przecież dopiero co od kamerki zaczęliśmy...
:D
Aj łont ju aj nidju u bejbe u bejbe!

Jarek pisze...

Hahahahaha:D pozostawię to bez komentarza:D. Co do Kamasutry, to chyba raczej nie będzie takiego wpisu:). Fajne wyznanie Tasha;) a jaki ma być ten kolejny wpis?

...... pisze...

Żadnego wyznania tutaj nie ma!

Jarek pisze...

hehehe:) ale się spinasz:D

Anonimowy pisze...

Kamerki...kurde :) żądza sie we mnie obudzila. No no no, prosze prosze, nie poznaje kolegi, ladna jazda. Wracajac do meritum sprawy, żadza jest bardzo pozadanym aspektem zycia.

...... pisze...

Łukasz....sam wczoraj do tej kamerki zaglądałeś:D
Aż się rzekomo zmęczyłeś:))))))
Teraz wiesz dlaczego Jarek zaczął pisać takie psychodeliczne posty ahahhaha:P

Jarek pisze...

No Łukasz się zmęczył, bo jesteś męcząca:D Zajrzał do kamerki i już wszystkiego miał dość, aż się chłopak zdołował hahaha:D. A ja nie piszę psychodelicznych postów, tylko po prostu kolejny raz nie zostałem zrozumiany i powrócę z pisania o znamienitych rzeczach do pisania o codzienności ooo:)

Anonimowy pisze...

Nieprawda!!! To byla calkiem ciekawa konwersacja audio-wizualna, z przewaga wizualnej :D ale fakt ze Jarek nie pisze psychodelicznych!!!

...... pisze...

O Panowie już wstali!
Jarek od rana focha ma bo kaca leczy!
Mi się podoba jak tak piszesz,tylko nie rozumiem czemu sie tak spinasz...To Twój blog,pisz o czym chcesz!
PS.Jestem męcząca? O_o

Jarek pisze...

Przeca pisze co chce, jak przestane pisać co chce, to przestane pisać:) Kaca to nawet nie mam, bo niby po czym, wypiliśmy tylko buteleczkę wyśmienitego winka. Nie mam focha i nie jesteś męcząca:).

Anonimowy pisze...

Jarek pisze od Anetki i jestem po winie ale przestań pieprzyć - to pisałam ja Karolina Jarząbek!!!!!!

Anonimowy pisze...

hej jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Michal pisze...

Tak więc :) pozostawiając na boku, tą kipiącą erotyzmem dyskusję(robi sie coraz ciekawiej:) ) przyczepie się trochę tekstu. Najbardziej mnie intrygującym zdaniem jest to :"Żądze mogą być różne i psychiczne i materialne, możemy również pożądać kogoś lub czegoś. " Rozumiem że pisząc o żądzach psychicznych, chciałeś napisać o doznaniach duchowego charakteru, czyli np chcę przeczytać książkę i być mądrym, jednak zadając pytanie po co odpowiadamy żądzą materialną. Podobnie mamy przy pożądaniu kogoś, gdyż jest to odwołanie do seksualności, traktowanej przedmiotowo. Nawet stwierdzenie, że pragnę cię, bo miło mi sie z tobą rozmawia jest materialnym zaspokojeniem własnej chęci bycia akceptowanym i zaspokajania swoich potrzeb stadnych. Gdy znów pożądamy czegoś konkretnego, to zazwyczaj wynika to z chęci pokazania się przed innymi, no bo niby po co mi super samochód, gdy nie mogę się nim pochwalić. Ładne, fajne rzeczy, stają się naszą własnością, właśnie po to, by się nimi pochwalić. Czy się nam to podoba, czy nie, tak właśnie jest. Nie wiem czy to co napisałem jest prawdą, w razie gdybym jednak się mylił proszę o naprostowanie moich myśli.

Żądza kobiety znów mi się źle kojarzy. To nas nie wzbogaca. Męczymy się z tym. Taka wiocha. Zmuszają nas byśmy ich pragnęli i tak musimy się męczyć z tym brzemię.
Bo po cóż nam żądza, gdy nie można przygodą jej wypełnić?

Jarek pisze...

Michale, ja nie będę się z Tobą sprzeczał. Przedstawiłeś swoje poglądy na ten temat, ja swoje i każdemu to wolno zrobić:). Wiesz co mimo wszystko sądzę, że jakaś goryczy przez Ciebie przemawia, jakaś hmmm mimo wszystko bezradność:D

Michal pisze...

nie

Jarek pisze...

Michał otwórz się przed nami, pomożemy Ci przyjacielu;)

Michal pisze...

Takiś ciekaw piekielnych czeluści?

Jarek pisze...

Kiedyś trafię do piekielnych czeluści, dobrze jest wiedzieć wcześniej czego mogę sie tam spodziewać:)