czwartek, 3 lipca 2008

Uuuuuuppaaaaaaałł

Na dworze w cieniu 32 stopnie Celciusza w Słońcu jakieś 55, to pomyślcie sobie ile jest w tym momencie w samochodzie, który stoi na tym słońcu i się nagrzewa, może jakieś 65. Istny dramat, dobrze, że dzisiaj skończyłem pracę przed południem to ominął mnie ten zaszczyt całkowitego dosmażenia sie w moim paczkowozie. Czuję się jakiś wypompowany, jakby ta energia słoneczna wyssała ze mnie moją energię. Pomyślcie o tych którzy wożą swoje psy ze sobą jak gdzieś jadą i zostawiają je w aucie z ledwo co uchylonym autem, bo przecież ktoś sie jeszcze włamie i będzie dramat, ale o tym, że to zwierze sie dusi to nikogo to nie interesuje. Kończę już tego pościka, bo chce mi się spać, ostatnio nie wysypiam się w nocy, jakoś tak budzę sie ciągle i normalnie masakra, a rano wstaje i jestem na wpół przytomny. Trzymajcie sie chłodno;)

3 komentarze:

Michal pisze...

Dobrze jest, więcej koli mi się sprzeda :D:D:D HAHAHA

... pisze...

a tu max dwadzieścia parę stopni ;> cola i tak schodzi :) tyle ze od tygodnia nie ma dnia bez godzinnego deszczu

Jarek pisze...

dzisiaj jest typowo Angielska pogoda leje cały dzień i jest tak średniociepławo:). Michał Ty materialisto:D