poniedziałek, 28 stycznia 2008

Chorutki:(

No i stało się:(, choroba mnie złamała, mam katar, kaszel, gorączkę, głowa mnie boli i w ogóle do wyboru do koloru. Myślałem że się dzisiaj wykończę w pracy. Zawsze na samym końcu w pracy przesyłki roznoszę na osiedlu, same 4 piętrowe bloki bez windy, wyobraźcie sobie mnie z katarem i gorączką jak wspinam się na to cholerne 4 piętro, gdy już tam docierałem to z klientami mogłem porozumiewać się tylko na migi.

Dzisiaj zamówiłem sobie książkę-wywiad z Januszem Kaczmarkiem, byłym prokuratorem i byłym Ministrem Spraw Wewnętrznych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Z fragmentów wnioskuję, że lektura jest ciekawa, mam nadzieje, że przyjdzie szybko i zdam Wam relację z niej.

No nic wracam leżeć i uczyć się, bo dzień sądny się zbliża nieuchronnie, mam nadzieje, że mi sie polepszy jak najszybciej.

6 komentarzy:

Michal pisze...

O! Oto są skutki tych nocnych baletów! A mówiłem ci, że może i przebiegniesz dookoła wioski na golasa, ale to się źle odbije na Twoim zdrowiu!

Jarek pisze...

Ano mówiłeś, ale wiesz jaki rozgłos dostały Mierzęcice?! i te legendy o biegającym po wiosce wyłysiałym Yeti. Teraz płacę za i tak anonimową sławę:(

Anetka Straszak pisze...

Jareczek chorutki?? OJ OJ OJ!! To hasło kojarzy mi się z blogowymi dzieciakami, których mamy piszą, że są "chorutkie" ;)

NA ZDROWIE!

Jarek pisze...

bo ja jestem taki mały dzidziuś, tylko, że sam muszę się tym dzielić z Wami, bo moja mama nie chce mi pisać bloga buuuuuu:D

Michal pisze...

Mały dzidziuś! hehe!

Jarek pisze...

Wątpisz, Michale?