czwartek, 29 listopada 2007
Zapomniałem prosze pani
Dzisiaj do domu zadzwoniła pani z gminnej biblioteki powiedzieć, że spóźniam się pół roku z oddaniem książek. Opowiedziała o tym mojej mamie, która przekazał to mnie gdy tylko przekroczyłem próg mego domostwa. Mama oczywiście powiedziała mi parę niezbędnych słów typu jaki Ty nieodpowiedzialny jesteś i inne niezbędne rzeczy tego typu. Pomyślałem sobie oho sprawa jest poważna, poszedłem do mojego pokoju i przeszukałem wszystkie półki w poszukiwaniu wypożyczonych książek. Okazało się że mam ich 14- dużo no nie?. Pozbierałem te książki i pojechałem do biblioteki. Przekraczając próg biblioteki zrobiłem minę typowego człowieka któremu jest głupio z tego powodu, ze nie dotrzymał terminu. Podszedłem do pani bibliotekarki która wyraźnie ucieszyła się na mój widok a jeszcze bardziej na widok mojej reklamówki wypchanej książkami, okazało się że pani była bardzo miłą zresztą jak zawsze, nie robiła zbędnych problemów nawet odbyło się bez kary pieniężnej. Zresztą kto chciałby zadrzeć z paczkowym wiedząc że będzie otrzymywał paczki i zależało by mu na paczce w całości:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
13 to ja jestem w stanie zrozumieć ale 14!!! To już jest czyn niewybaczalny!
Niezle, 14 ksiazek :P Po tych kilku postach mogę powiedzieć, że Twój blog przybiera ciekawą formę, pamiętnika... a z paczkowym nie warto zadzierać...
POCZTOWE LOBBY=GRUPA TRZYMAJĄCA WŁADZĘ
OTO PRAWDZIWY , MISTYCZNY UKŁAD!
hehe Michał masz rację, to poczta polska trzyma wszystkie układy w ręce, bo przecież nikt nie ma lepszego wywiadu niż poczta:)
Prześlij komentarz