wtorek, 27 listopada 2007
Hu hu ha zima bardzo zła
Jeszcze w niedziele myślałem sobie, śnieg topnieje, deszczyk pada może zima sobie odpuści jeszcze to dla mnie ważne bo śnieg raczej nie sprzyja w mojej pracy. Wstałem rano w poniedziałek i nie dość że to był poniedziałek to jeszcze za oknem zaczął sypać śnieg. Ten widok wprowadził mnie w nieciekawy stan, w głowie miałem tylko wizję zaśnieżonych dróg i paczek zaadresowanych w miejsca gdzie nawet latem ciężko dojechać. No i tak sypie już od dwóch dni i przestać nie ma zamiaru, pozostało mi tylko myśleć o tym, że drogowcy będą zawsze na drogach przede mną, a ludzie z nieosiągalnych miejsc zapadną w sen zimowy:). Eh no cóż chyba powinna mi teraz przyświecać jedna myśl że co mnie nie zabije to mnie wzmocni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
czyli m mówiąc w skrócie, dopadło cię poranne "kurwa mać", które jednak zwalczyłeś nie gasnącym optymizmem :)
Prześlij komentarz