piątek, 30 listopada 2007

Koniec tygodnia, początek weekendu

Piątek:), chyba wszyscy czekamy na ten dzień i wyglądamy go z utęsknieniem gdy jest środek tygodnia. Dzisiaj nie było lekko w pracy, ale no jakoś tam poszło, to także koniec miesiąca i można było zrobić krótkie podsumowanie pracowitego miesiąca. Lecz jak widać nie może być tak do końca dobrze. Dzisiaj rano moja mama poszła do szpitala, boję się bardzo o nią ponieważ nigdy nie wiadomo jak tak wizyta może sie skończyć tym bardziej, że to ma być co najmniej dwa tygodnie:(. Jestem pełen obaw , no ale przecież nie okazuję tego przy mamie i w rozmowach z nią. Oby wróciła na święta.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ja tam nie czekam na piątki. Od kiedy nie pracuję a każdy dzień jest podobny do poprzedniego czasem nie wiem jaki mamy dzień tygodnia. Trzymam mocno kciuki za zdrówko Mamy :*

Jarek pisze...

Hej. Ja mimo to że pracuje również mam podobne dni jeden do drugiego więc to chyba nie zależy od zatrudnienia bądź jego braku. Dziękuję za trzymanie kciuków na pewno bardzo się przydadzą.