środa, 5 listopada 2008

Change in USA

W nocy naszego czasu odbyły się wybory prezydenckie w USA, według tradycji odbywają się zawsze co cztery lata w pierwszy wtorek listopada. Jak zawsze w dwupartyjnym systemie USA walka odbywała się między kandydatami Republikanów i Demokratów. Republikanie wystawili jako swojego kandydata do "Białego Domu" Johna McCaina a Demokraci Baracka Obamę. Są to skrajne partie i skrajne postaci. Republikanie to skrajna prawica jej elektorat to ludzie głębokiej wiary, kobiety które zajmują się domem i dziećmi, dlatego też pomysł sztabu McCaina alby wiceprezydentem zrobić gubernator Alaski Sarah Pailin, która to przedstawia właśnie pragnienia tych kobiet aby robić karierę i osiągnąć zamierzone cele. Ich elektoratem są również ranczerzy tzw. czerwone karki ameryki. Matecznikiem Republikanów jest stan Teksas. Republikanie to takie nasze Prawo i Sprawiedliwość. Demokraci to znowu w przełożeniu na nasze realia lewica, liberałowie czyli coś w stylu mieszanki między SLD a PO:). Elektorat tej partii to mieszkańcy dużych miast, biznesmeni, ludzie wykształceni. Matecznikiem Demokratów jest stan California. Wybory te od samego początku oferowały nam coś innego, coś nowego, po raz pierwszy kandydatami ze strony Demokratów byli kobieta czyli Hillary Clinton i czarnoskóry Barack Obama, to starcie wygrał Obama i stanął do walki z chodzącą legendą Republikanów McCainem który jest weteranem wojny w Wietnamie, był tam przetrzymywany przez pięć lat i torturowane po zestrzeleniu jego samolotu. Amerykanie mieli wybór między niosącym zmiany Obamą i pozostaniem przy tym co jest McCainem. Od samego początku przewagę uzyskał Obama z tym, że tą przewagę brali pod dyskusję specjaliści mówiąc, że biali respondenci podczas badań sondażowych mówią nieprawdę opowiadając się za białym McCainem by nie być posądzonym o dyskryminowanie rasowe. Lecz po ogłoszonych wynikach i 52% procentowym poparciu dla Obamy okazało się, ze jednak sondaże okazały się prawdziwe i Obama został czterdziestym czwartym prezydentem USA. Zmianie także uległa geografia polityczna USA gdzie stan Virginia zawsze głosował na Republikanów, a w tych wyborach wygrali Demokraci. Cóż można z tego wywnioskować, może to, ze Ameryka dorosła już na to by oddać najważniejsze stanowisko w państwie czarnoskóremu człowiekowi, możliwe że kolejne wybory pokażą, że będzie gotowa i na kobietę w "Białym Domu". Jestem przekonany, że ta sytuacja w Polsce nie miała by prawa bytu, niestety nasze społeczeństwo pod względem rasowym jest strasznie zacofane i myślę, że w każdym z nas tkwi takie ziarenko, we mnie pewnie też. I tak jak mówiła Irena Sendlerowa musimy dążyć do świata w którym ludzi nie dzieli się z powodu narodowości, rasy czy wyznania religijnego.

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Jarka. Zacofani "rasowo" to są przedstawiciele "dresów" itp. Nasze społeczeństwo jest dziwne ale na pewno nie bardziej zacofane, niż Ci puści debile w USA (nie generalizujmy, powiedzmy 65% pustych). Pozdro.

Jarek pisze...

no Łukaszu doskonałe argumenty widzę wytoczyłeś - "debile w USA", no ale reprezentujesz takie a nie inne poglądy które przenoszą się na Twój język, ale pomijając to, jesteś wykształcony i masz takie stanowisko,że jesteśmy tolerancyjni. Ja powiedział bym to tak, że nasze społeczeństwo jest tolerancyjne dopóki nie dotyczy to jego samego, konkretnej jednostki i reakcji tej jednostki.

Anonimowy pisze...

Jareczku, ja miałem kontakty z ludzmi "made in USA" i nie muszę tutaj wytaczać dział i argumentów. Dla mnie to w większości cwaniaki oraz pustaki (większość jak napisałem). Na pewno reprezentujesz nurt politologów, twierdzących że USA to doskonały organizm polityczny, a społeczeństwo jest światłe. Jasne... głosują na tego kto:
1. Ma ładniejsze spoty
2. Jest ładniejszy
3. Ma ładniejszą gadkę
4. Ma poparcie mediów
Ludzi którzy głosują z pobudek politycznych nie znam! NO może na kilkanaście osób z którymi rozmawiałem, tylko jedna głosowałaby na Republikanów bo tak czuła. Poza tym porównanie Demokratów do SLD :/ ... nie komentuje.

Jarek pisze...

Ja nie miałem kontaktu z ludźmi z USA, pewnie i są zadufani w sobie poprzez to, że wydaje im się, że są pępkiem świata, ale fakt jest taki, ze większość krajów na globie tak zatańczy jak im USA zagra. Nie powiem podoba mi sie to, że tam jest system dwupartyjny i mam konkretny wybór między prawicą i lewicą, ale nie generalizuję ze wszyscy tam są światli, społeczeństwo jest różnorodne jak wszędzie, a to, że głosują na tego kto im się lepiej sprzedał to żadna nowość i sam o tym wiesz dobrze, bo ludzi którzy czytają program i głosują świadomie bez pomocy PRu, to jest może 5% głosujących. Porównałem Demokratów do SLD, żeby zobrazować mniej zagłębionym w tematykę że mają poglądy lewicowe, może mało wybredny sposób, ale skuteczny.

Anonimowy pisze...

Przyjmuje Twoją argumentację, masz też rację. Dyplomatycznie chciałbym zakończyć wymianę zdań. Ja mam rację i Ty też masz rację. Obaj mamy rację i możemy wrąbać innym bo nie mają racji. :)

Jarek pisze...

zgadzam się i zakończmy tą wymianę póki się sami nie pokłucimy:)

Michal pisze...

A ja PYTAM?! Czy Mierzęcice są gotowe na czarnoskórego wójta??!!


ps. gdybym był poplecznikiem partii republikańskiej US, to bym się obraził za to porównanie do PiSuaru.

Jarek pisze...

No pewnie, że gmina Mierzęcice, nie jest przygotowana na czarnoskórego wójta, przecież napisałem w poście, że Polska więc i Mierzęcice to do tolerancji to daleko mają, nawet nasi posłowie nas o tym przekonują a to nie "dresy" prawda Łukaszu? :)

Anonimowy pisze...

"Do USA jedzie sie po to żeby zostać rasistą" Grzesiek

Jarek szczere chęci bycia tolerancyjnym i nierasistowskim łatwe są do wyrażania, tylko gdy się wyidealizowywuje mniemanie o sobie i swoich poglądach. Dopiero po zatknięciu z obcą kulturą i rasą można określić dopuszczalny poziom swojej tolerancji, wcześniej lepiej być bardziej po środku niż na jednym z końców skali, bo można nieźle się przejechać i z 10 spaść na 1 :/
A jeżelichodzi o nietolerancję -rasistowską, to nie ma większej i bardziej zakorzenionej niż ta Made in USA.

Karolina

Jarek pisze...

Zgadam się z Tobą Karolina i nigdy nie mówiłem, że jestem całkowicie pozbawiony uprzedzeń.