piątek, 31 października 2008

Tzietziowanie

Od jakiegoś tygodnia znowu jestem bardzo zapracowanym człowiekiem:) Jadę na dwa etaty, bo znowu zastępuję jednego ze stróży w miejscowych wodociągach. Robię to z powódek czysto ekonomicznych, bo taki stróż to powiem Wam niezłą mamonę zgarnia za nicnierobienie;). Nudy nieprzeciętne, no i po całych dniach a nawet nocach nie ma mnie w domu, ale wspomoże to mój budżet, który ostatnio przechodzi jakieś szalone perturbacje:/. W sumie to jak bym miał tam neta, to mógłbym tam pracować i ta nuda była by jakoś do zniesienia, ale tak to naprawdę dramat dla tak komunikatywnej lubiącej rozmowę osoby jak ja;). Kusi mnie żeby do kogoś zadzwonić i pogadać, ale przecież nie poszedłem tam pracować po to, żeby zarobioną kasę wydać na rachunek telefoniczny. No trzeba to jakoś przecierpieć, nie pozostało nic innego :P

Brak komentarzy: