czwartek, 4 grudnia 2008
Grudzień
Grudzień odkąd pamiętam odgrywał w moim życiu wyjątkową wręcz magiczną rolę. Tyle w nim okoliczności do dawania i otrzymywania prezentów, tyle radości. No i pogoda. Pamiętam gdy chodziłem jeszcze do szkoły, to zima, śnieg to było najlepsze co mogło się przydarzyć. Chodziłem wtedy w śniegu i myślałem sobie jak jest pięknie i że wszystko jest możliwe do spełnienia. Odkąd pracuję trochę mi się pozmieniało, pozmieniały się priorytety. Teraz gdy widzę jak sypie śnieg to szlak mnie trafia. Na szczęście teraz zima jest mało intensywna, a wręcz można się czuć jakby była wczesna wiosna. Zrobiłem sondę na temat tego jaka kolęda jest najbardziej lubiana, myślę, że to przyjemna sonda i chętnie weźmiecie w niej udział:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
Dla mnie grudzień to zima, a zima to śnieg, nie ma śniegu nie ma zimy, nie ma zimy, nie ma grudnia.
yyy mhm no mhm :D
rozumowanie logicznie niby poprawne tylko czy podstawa/teza słuszna ;)
A jak ktoś nie cierpi kolęd?
to wtedy wybiera odpowiedz "inna", albo niech zamilczy na wieki wiekijów amen!:D
A mnie to juz wszystko zwisa. Nie ma celu. Nie ma zycia. Nie ma radosci. Morał z tego taki ze grudzien jest... takim miesiacem jak inne. Jak tutaj w swieta sie cieszyc i takie tam...
Prześlij komentarz